Jeden dzień z mojego życia. ;**
sobota, 30 czerwca 2012
czwartek, 17 maja 2012
Rozdział IV...
... Poszukiwania trwały bardzo długo. Kiedy już zrobiło się późno dziewczyny postanowiły poinformować rodziców Belli o tym, że dzisiejsze poszukiwania poszły na marne. Avril wróciła do swojego domu. Zjadła kolację, wzięła długi prysznic i poszła do swojego pokoju. Tam włączyła głośną muzykę i się rozpłakała. Jej rodziców nie było wtedy w domu, więc mogła okazać w ten sposób swoje emocje. Potem zaczęła czytać lokalną gazetę... Okazało się, że w mieście grasuje jakiś porywacz. Po kilku chwilach Avril zadzwoniła do koleżanek. Opowiedziała im o tym co piszą w gazecie. Dziewczyna nie mogła spać, budziła się w nocy, kilka razy wstawała z łóżka. Po tak ciężkiej nocy poszła do szkoły. Klasa rozmawiała tylko o Belli i jej zaginięciu. Po lekcjach dziewczyny szybko poszły do domu Belli. Tam znowu zastały rodziców, dziewczyny nie było. Opowiedziały także o tym co piszą w gazecie i jak najszybciej wyruszyły na dalsze poszukiwania.
wtorek, 15 maja 2012
Rozdział III...
Następny dzień zapowiadał się nieźle. Jeden minus to klasówka z chemii, no ale cóż. ;) Minęła lekcja chemii i wszyscy zaczęli głośno ze sobą rozmawiać, wypytywać się jaką odpowiedź zaznaczyli itp. Kiedy zadzwonił dzwonek uczniowie weszli do klasy. nauczyciel sprawdził obecność i wtedy też okazało się, że nie ma Belli. - "Co się mogło stać?" - zastanawiali się nauczyciele i uczniowie. Następne przerwy toczyły się wokół nieobecności Belli. Bella zawsze chodziła do szkoły. Nazywali ją kujonem. Nawet jeśli była chora to przychodziła do szkoły, ale w masce i ochraniaczach. Jeśli była organizowana jakaś szkolna wycieczka, albo nawet jej prywatna, z rodziną, to ona nigdy na nią nie pojechała. Musiała zostać w szkole. Ale to nie były jej decyzje. O tym wszystkich decydowali jej rodzice. Prosty przykład... Kiedy Bella nie poszła na bal. Rodzice kazali jej się uczyć na klasówkę z chemii. Kiedy skończyły się lekcje Avril wraz ze swoimi koleżankami poszły do domu Belli. Zastały tam jej rodziców, ale Belli nie było. Państwo Stewartowie zaprosili dziewczyny do domu. Pani Stewart zapytała się w jakiej sprawie przyszły. One wszystko wyjaśniły. Kiedy ojciec Belli usłyszał o tym, popadł w szał. Nie wiedział co powiedzieć, chociaż był zdenerwowany i było po nim widać, że chce krzyczeć, ale nie mógł tego zrobić, ponieważ nie chciał jeszcze bardziej zhańbić jego rodziny. Mama od razu chciała zadzwonić na policję. Takie same zamiary miał także Pan Stewart. Avril uspokoiła rodziców dziewczyny i powiedziała, żeby się nie martwili, a one pójdą jej szukać. Po wyjściu z domu Stewartów Avril zaczęła się denerwować. Myślała, że nie znajdzie swojej najlepszej przyjaciółki...
niedziela, 13 maja 2012
Rozdział II...
Po balu Avril musiała wszystkim dziewczynom zdawać relacje jak było? Avril opowiadała i opowiadała, a kiedy nadszedł moment pocałunku.. Dziewczyny zaczęły piszcześć i krzyczeć. Zaczęły ją dokładnie wypytywać o szczegóły. - Gdzie był pocałunek, Jak długo trwał? Avril z wielkimi emocjami o tym opowiadała. Niestety biedna Bella stała w kącie i tylko patrzyła ze łzami w oczach na Avril i resztę dziewczyn. A dlaczego?! Bella nie mogła iść na bal, ponieważ jej rodzice jej nie pozwolili. Kazali się jej uczyć na klasówkę z chemii. Podobna sytuacja działa się także w Liceum Science Boys.
sobota, 12 maja 2012
Rozdział I...
Pewnego dnia w Liceum Girls Team wybuchło zamieszanie ponieważ najładniejszy chłopak z Liceum Science Boys - Luis - zaprosił jedną laskę z II c - Avril - na szkolny bal. Wielkie to było zdziwienie ponieważ nikt nie myślał, że TA DZIEWCZYNA zostanie zaproszona przez takie ciacho! ;* No ale cóż.. Avril razem ze swoją przyjaciółką - Bellą - wybrała się "na miasto", aby zakupić jakąś wystrzałową sukienkę. Po długim przymierzaniu odnalazły idealnie pasującą na Avril zielonkawą sukienkę. Potem poszły do domu i zaczęły dobierać dodatki. Okazało się, że Avril ma pełne półki świecących kolczyków i bransoletek. Pędem je założyła. Na koniec została jedynie fryzura. Na szczęście mama Belli była cudowną fryzjerką i od razu zabrała się do pracy. Po godzinie fryzura była gotowa. Avril nie mogła uwierzyć, że osoba stojąca przed lustrem to ona. W końcu nadeszła godzina balu. Po Avril przyszedł Luis i razem poszli na imprezę. Podczas zabawy oboje świetnie się bawili. Po balu Luis odprowadził Avril do domu a na pożegnanie dał jej skromny pocałunek w policzek.
O blogu. ;*
No blog ma być typu "opowiadanie". ;P Będze zawierał opowiadania na temat"Jeden dzień z mojego życia" ;*
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)